niedziela, 22 września 2019

I, the Inquisitor - nowe szczegóły i domysły o grze w uniwersum Jacka Piekary

Seria książek pióra Jacka Piekary o inkwizytorze Mordimerze Madderdinie długo królowała na szczytach list, wymieniających murowanych kandydatów do zegranizowania. Uniwersum, w którym Jezus Chrystus zstąpił z krzyża i utopił Jerozolimę we krwi swoich prześladowców, z głównym protagonistą skrywającym wybujałe ego pod płaszczykiem pobożnej pokory, wydaje się materiałem możliwym do ulepienia w grę niemal dowolnego gatunku - z głównym wskazaniem na cRPG i lekkim skinieniem wobec diablopodobnego hack'n'slasha bądź przygodówki.



Nic więc dziwnego, że serduszka fanów cyklu "Ja,inkwizytor" oraz polskich gier radośnie zadrgały na wieść, że dotąd szerzej nieznane harcore'owym graczom studio The Dust podpisało z Jackiem Piekarą list intencyjny, mający doprowadzić do stworzenia osadzonej w inkwizytorskim uniwersum gry mobilnej oraz stacjonarnej (PC/Xbox One/PS4/PS5). Doprowadził: w kolejnych miesiącach giełdowa spółka ogłosiła podpisanie umowy z pisarzem oraz pozyskanie trzech milionów złotych wkładu inwestorskiego. Teraz poznaliśmy wreszcie pierwsze istotne szczegóły na temat pecetowo-konsolowej odsłony:

  • Tytuł to I, the Inquistor - ma stanowić czytelne nawiązanie do książek oraz jednoznacznie wskazywać, w kogo w trakcie rozgrywki przeistaczać będzie się gracz. 
  • Twórcy potwierdzili, że w I, the Inquisitor pojawi się Mordimer Madderdin, ale nie doprecyzowano, czy. tak jak w Wiedźminie. protagonistą zostanie główny bohater książek, czy inkwizytor wykreowany specjalnie na potrzeby fabuły gry.
  • Ważnym elementem rozgrywki będzie prowadzenie dialogów. Developerzy z The Dust zamierzają urozmaicić prowadzenie dysput mechaniką emocji. Łebski dobór środków wyrazu ma wpływać na nasze interakcje z postaciami, mającymi własne drzewka charakterologiczne i pamięć o grzeszkach postaci gracza. Biorąc pod uwagę, że istotnym elementem służbowej rutyny książkowego inkwizytora były tortury, można spodziewać się, w jakich sytuacjach mechanika ta może znaleźć szczególne zastosowanie: w wydobywaniu zeznań i zdobywaniu informacji. 
  • Całość akcji I, the Inquisitor zamknie się w jednym, średniej wielkości mieście, rekompensującym względnie niewielkie rozmiary strukturalnym zróżnicowaniem różnych dzielnic. Naturalnym kandydatem wydaje się Hez-Hezron, główna metropolia książek Jacka Piekary i siedziba biskupa, zwierzchnika Mordimera Madderdina, ale ponownie to jedynie moje imaginacje.

  • Gra zapowiadana jest jako liniowe doświadczenie z wyborami w typie Detroit: Become Human, nie otwarta piaskownica. Oczywiście interakcje z postaciami mają wpływać na ich nastawienie i zachowania względem postaci gracza oraz dalszy przebieg rozgrywki, ale wciąż są to niewielkie odnogi mieszczące się w jednym nurcie. Większa liniowość ma zapewnić twórcom możliwość precyzyjnego odmierzania dawek emocji aplikowanych graczom.
  • Rozgrywka w I, the Inquisitor na pewno zostanie ukazana z perspektywy trzeciej osoby.
  • Walka ma pojawić się w grze najwyżej jako 1/3 jej składowej, z cRPGowymi naleciałościami w rodzaju zdobywania nowych przedmiotów. 
  • Całość budżetu gry wynosi 14 milionów, z czego aż 7 zostanie przeznaczone na marketing produkcji. W Polsce sporą premią na starcie będzie wykorzystanie świata z cyklu Piekary, który wciąż sprzedaje się rocznie w liczbie kilkudziesięciu tysięcy egzemplarzy. Tak, w świecie współczesnej książki to naprawdę jest dużo. 
  • Nad grą obecnie pracuje 20-osobowy zespół, z levelem doświadczenia wyfarmionym podczas prac nad Dying Light czy Call of Juarez. W procesie produkcji aktywnie współuczestniczy sam Jacek Piekara, dysponujący doświadczeniem w tworzeniu gier, nabytym m.in. przy pisaniu scenariusza do "Księcia i tchórza". Obecnie gra jest na bardzo wczesnym etapie produkcji: projektowania mechanik, pisania skryptu etc. 
  • Beta gry ma pojawić się w roku 2021, premiera najwcześniej w 2023. W Polsce gra pojawi się w wersji pudełkowej, standardowej oraz kolekcjonerskiej. Za granicą dystrybucja ograniczy się do wersji cyfrowej.

Na potrzeby tekstu skompilowałem informacje pochodzące z trzech różnych źródeł, uczestniczących w konferencji zorganizowanej 12.09.2019 przez The Dust z udziałem Jacka Piekary. Na pewno powrócimy jeszcze do I, the Inquisitor na łamach Gry Made in Poland, gdy gra osiągnie kolejne stadium rozwoju - produkcja wydaje się obiecująca, a autor newsa w młodości uwielbiał "Miecz aniołów" Jacka Piekary.