Dziesięcioosobowy team Simplicity Games zajmuje się tym, do czego obliguje go nazwa studia. Rzeszowianie w szybkim tempie wypuszczają na urządzenia mobilne proste produkcje, opierające się na jednej wydajnej mechanice. Przy poprzednich imprezowych aplikacjach o wiele mówiących tytułach, takich jak Zgadnij co to? albo Co jest grane?, wywindowało to ich dziełka na szczyty list najpopularniejszych programów. Podobnie rzecz miała się z darmowym Trudnym Wyborem, którego poniższą krótką recenzję popełniłem właśnie dzięki zobaczeniu gry na szczycie listy najpopularniejszych gier w App Store.
Przeczytać recenzję Trudny Wybór / Poświęcić 10 minut na naukę chińskiego
Idea "rozgrywki" jest na tyle prosta, że da się ją zamknąć w jednym zdaniu. W aplikacji Trudny Wybór wybierasz pomiędzy dwiema alternatywami, pukając palcem w górną lub dolną część ekranu. Po udzieleniu odpowiedzi ukazuje się procentowy rozkład poszczególnych odpowiedzi wśród wszystkich odpowiadających. Esencja mechaniki nie ma zbyt wiele do zaoferowania, więc wszystko zależy od pytaniowyborów Te zapewniają sami użytkownicy, co, jak zwykle, jest sporą zaletą apki i ogromnym mankamentem jednocześnie.
Zanim jednak przejdziemy do Wyborów, zatrzymajmy się jeszcze chwilę przy tym, co przygotowało samo studio Simplicity. Nie będzie to trwało długo. Wybory stworzone przez użytkowników pogrupowano w dwie duże sekcje: limbo Poczekalni, gdzie czekają na ocenę świeże plansze, i Główną, gdzie znajdują się Wybory docenione należytą liczbą kciuków. Dorzućmy do tego jeszcze podsekcję 18+, która odblokowuje bardziej pieprzne pytania ze sfery seksualności, i możliwość umieszczania własnych Wyborów, aby otrzymać pełny obraz skromnie uszytego garnituru możliwości.
Tworzyć długo jedno magnum opus / Taśmowo wypuszczać drobiazgi
Dłużej zajmie wymienianie tego, czego w aplikacji brakuje. Brakuje podziału Wyborów na jakiekolwiek sekcje tematyczne, takie jak na przykład gry, sport, karpologia czy lifestyle. Wszystko jest wrzucone do jednego wora, zawierającego w sobie 1500 pozycji, co w zrozumiały sposób utrudnia nawigację w morzu miernoty. Brakuje opcji stworzenia konta i śledzenia z jego poziomu losu swoich dzieci - tylko jeden Trudny Wybór wie, co się teraz dzieje z moimi propozycjami. Brakuje wreszcie rozbudowanej i spójnej oprawy graficznej. Stylistyka "gry" Simplicity rozbija się wokół komiksowych diabełków i bliżej niezwiązanych ze sobą rysunków: może nie najgorszych, ale bez większego sensu i w bardzo ubogiej ilości. Na całą poczekalnię przypada jedna (niesłownie: 1) grafika w różnych kolorach.
Te wszystkie antyfeatury można byłoby jakoś przełknąć, gdyby sama zabawa wciągała jak Jumanji. Niestety po przeminięciu krótkotrwałego efektu nowości magia następnej planszy zabiera swój pyłek i znika, pozostawiając tylko brnięcie przez jałowe dylematy typu "banan czy gruszka" albo "mieć tylko buty Nike czy mieć tylko buty New Balance". Nie jestem w stanie wskazać, jaką wartość, rozrywkową czy poznawczą, może mieć zadanie samemu sobie takiego pytania, albo sprawdzenia, jak odpowiedzieli na to pytanie inni.
Mimo wszystko / Jednakowoż
Nieliczne dobre momenty Trudnego Wyboru to takie, gdy udaje mi się wzbudzić sobą jakieś Emocje lub Refleksje. Pozostające w poczekalni "być weganinem czy skoczyć z mostu" nawet wzbudziło u mnie lekkie rozbawienie (60% populacji mimo wszystko wybrało weganizm :>). "PlayStation czy Xbox" pewnie zirytuje paru fanboyów Sony i Microsoftu. "Całe życie mieć jedną dziewczynę / co chwilę mieć inną" może zmotywować do zadania sobie pytania o życiowe priorytety, podobnie jak "mięć złamane serce, ale się podnieć / nigdy nie być zakochanym". Syntezą Emocji i Refleksji jest zobaczenie 72% przewagi drugiej opcji w dylemacie "czytać książki czy uprawiać sport", wzbudzające smutną zadumę nad losem współczesnej cywilizacji.
Jednakowoż te nieliczne warte zapamiętania momenty słabo równoważą wymienione do tej pory minusy, a już szykuję się do dołożenia do nich następnych. Przede wszystkim dopiekła mi niedopracowana strona techniczna. Trudny Wybór lubił się zwyczajnie wykraczyć, wyrzucając do "pulpitu" (grę testowałem na iPhonie 4S) albo powodując zacinanie się telefonu, co nie zdarzyło mi się do tej pory przy żadnym innym programie. W nieładny sposób podrzuca również reklamy z opóźnionym zapłonem, przez co parę razy zdarzyło mi się je pyknąć zupełnym przypadkiem. Rzecz jednak trzeba, że po ostatnich łatkach gra przynajmniej działa o wiele stabilniej.
Trudny Wybór / Zgadnij co to?
Trudny Wybór z porfolio Simplicity Games w ostatecznym rozrachunku wydaje mi się ciekawostką na jedno posiedzenie - przynajmniej dla samotnego smyracza. W bardziej imprezowych okolicznościach może przyciągnie do ekranu wielokrotnie razy więcej: dwa czy trzy. Zapewne w tym czasie gracze klikną wyskakująca znienacka reklamę wystarczającą ilość razy, żeby skromne koszta produkcji zdążyły się zwrócić. Dołożyłem do tego swoją cegiełkę, zgłaszając jątrzące "Skyrim / Wiedźmin 3" oraz tytułowy dylemat, zainspirowany J.S. Millem. Wiele jednak o moich uczuciach względem Trudnego Wyboru mówi to, że nie chce mi się przekopywać przez setki propozycji w poczekalni, żeby zerknąć, co dzieje się z moimi pociechami. Lepiej Wybrać inne bestsellery tego zespołu.
Ocena gry: 4/10
Producent: Simplicity Games
Poprzednie gry studia: m.in. Przyznaj się, Czółko, Co to za logo?
Platforma: Android, iOS
Data wydania: 08.07.2017
Gatunek: "słowna"
Strona WWW: Simplicity na Facebook
Grafiki pochodzą z fanpage'a Simplicity lub są screenami z aplkacji.
Grafiki pochodzą z fanpage'a Simplicity lub są screenami z aplkacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz